Oczywiście nie chcę wyglądać tak:
Chcę pójść w troszkę delikatniejszą stronę fitnessu. Chętnie podzielę się z wami wszystkim co już wiem :-) Będę wrzucała swoje miski (czyli jadłospis dnia) ale proszę się nimi nie sugerować ponieważ każdy z nas jest inny i potrzebuje innej ilości składników odżywczych no i oczywiście każdy z nas lubi co innego zjeść. Jeśli ktoś chciałby zacząć się ruszać chętnie powiem co i jak. Będą treningi, zdjęcia, filmy, dużo dużo dużo na temat fitnessu (oczywiście nie mam tu na myśli skakania na stepperze), wegetarianizmuuu.. no i będzie prywataaaaaa! Bo strasznie lubię gadać, pisać, wyrzucać z siebie złość i inne podobne uczucia, zapewniam, nie będziecie się nudzić ;-)
Celem tego bloga jest pokazanie tego jak dieta roślinna umożliwia przybierać na masie mięśniowej i że kommpletnie w niczym nie przeszkadza....ale oczywiście nie próbuję nikomu narzucać moich przekonań i stylu życia. Więc jeśli jest ktoś kogo to interesuje to ZAPRASZAM :-)
czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy ;)
OdpowiedzUsuńNoooo, dodaję i będę odwiedzać :) Witamy w blogowym świecie :)
OdpowiedzUsuńdziękuje!!! Postaram się pisać bardzo systematycznie i przynajmniej raz w tygodniu dodać jakiś mądry, przydatny wpis. :-)
OdpowiedzUsuńChętnie się zainspiruję :)
OdpowiedzUsuńbyłoby super!!! :-)
UsuńOoo jaaa Cie! Bede czytac!
OdpowiedzUsuńPisz często i gęsto ^^ witamy w blogowej sferze!
OdpowiedzUsuńJedząc jajka nie jesteś weganką z całą pewnością. Dzięki temu masz ułatwione zadanie - jajka są idealnym źródłem pełnowartościowego białka, zawierającego wszystkie niezbędne aminokwasy potrzebne do budowy mięśni. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńZadanie wcale nie jest ułatwione, bo tu nie rozchodzi się o jajecznice z dwóch jajek na śniadanie czy jajko sadzone na obiad.... bo to nie zaspokoi nawet 1/którejśtam ( nie chce mi się liczyć) zapotrzebowania na białko....i przy tym ile JA potrzebuje białka (mówię JA bo każdy człowiek jest inny, ma inną sylwetkę, gdzie indziej tyje, ma inny wzrost i wagę) musiałabym zjadać jakieś 14 jajek dziennie żeby mieć spokój z białkiem. I teraz pytanie, kto normalny temu sprosta? ;-) Mi udało się przez 3 dni... później nie będę nawet pisała co działo się z moim żołądkiem :-) Bałam się wychodzić z domu żeby nie wrzucili mnie do jakiejś kwarantanny ha ha ah Na szczęście mamy też strączki które chętnie ratują tyłek przed jajkami :-) uffff... dziękuje! :-)
Usuńno, przecież gdybyś nie jadła jajek to musiałabyś żmudnie liczyć każdy aminokwas a tak to zjesz jajko i mięśnie rosną i rosną ;)
Usuńżmudne liczenie czeka każdego na początku, nie tylko wege ale też "normalnego człowieka". Uwierzcie mi że z jajkami wcale nie jest tak łatwo i na pewno nie rosną od nich mięśnie. :-) Jak jadłabym mięso to jedno jajko czy dwa były by dla mnie ok ale w moim jadłospisie (więcej białka mniej węgli bo jestem na redukcji) ma być ich około 12-14. TO nie realne, żeby ktoś jadł tyle jajek codziennie. Zresztą, niech ktoś spróbuje. Okropne bóle brzucha i inne nieprzyjemności brzuchowe :-) Zdecydowanie wolę szukać białka w roślinach bo będzie to dla mnie pyszniejsze i mniej monotonne. Dziękuje za pomysł na notkę... będzie o białku :-)
UsuńSuper bardzo mnie to interesuje więc będę czekać na każdy nowy wpis !
OdpowiedzUsuńbrakuje takich blogów w polskiej blogosferze :) już lubię ;)
OdpowiedzUsuń